środa, 15 czerwca 2016

Bierzmowanie, jak to jest?

Cześć i czołem!
Za radą pewnej osóbki, postanowiłam napisać Wam jakie to uczucie być bierzmowanym/bierzmowaną.
Definicja wg podręcznika:
Bierzmowanie jest sakramentem, przez który już wcześniej ochrzczeni otrzymują przez namaszczenie czoła i włożenie nań ręki szafarza dar samego Ducha Świętego, a przez namaszczenie charakterem doskonalej łączą się z Kościołem i mocniej są zobowiązani jako prawdziwi świadkowie Chrystusa do szerzenia i obrony wiary słowem i czynem 

Definicja wg mnie:
Bierzmowanie to sakrament którego w sumie mogłoby nie być, ale potem nie możemy wziąć ślubu ani być chrzestnymi czy świadkami.
Rzecz jasna, żartuje.
Nie umiem sprecyzować czym wg mnie jest bierzmowanie.
Jedni twierdzą,że najważniejszym sakramentem w ich całym życiu,a ja, sama nie wiem i nie oczekujcie ode mnie nie wiadomo czego.Jedni mają określone wymagania od życia i tego co ich otacza, a inni są zagubieni i nie do końca wiedzą czego, tak naprawdę chcą, Ja należę zdecydowanie do tej drugiej grupy, nie wstydzę się tego. Bo nie ma czego.

Ceremonia przeszła spokojnie. Na początku się stresowałam, ale w efekcie, nie było tak źle. Razem z koleżanką i dwoma kolegami niosłam ks. biskupowi dary. To był stres ale ksiądz się do nas uśmiechnął,wziął je od nas i odesłał nas na miejsca.  Po całej mszy zrobiliśmy sobie zdjęcie z biskupem i każdy pojechał w swoją stronę. Jeszcze przed tym dostaliśmy od naszej wychowawczyni krzyże z św.Franciszkiem. Ja mam go nawet w tej chwili przewiązanego na nadgarstku. Po powrocie do domu, dostałam od siostry, która była moim świadkiem, śliczne kolczyki i łańcuszek do kompletu. Zrobię im zdjęcia i dodam Wam w następnej notce,
Reszta dnia minęła mi spokojnie, więc nie widzę sensu opisywania go.
Mam nadzieję,że zaspokoiłam Waszą ciekawość :)
Do następnej notki, piszcie co chcecie w niej zobaczyć, może być tematyka o zwierzętach tylko dajcie wątek. Marta

Znalezione obrazy dla zapytania bierzmowanie
 

wtorek, 14 czerwca 2016

Bierzmowanie

Hej, kochani!
Nie odzywałam się kilka dni ale byłam zajęta nauką, wiecie poprawianie ocen i te sprawy. Dzisiaj miałam bierzmowanie. Wyobrażałam to sobie inaczej ale obleci :P  Teraz byle do ślubu hehe
Biorę się do pisania jakiejś notki mimo,że nie mam żadnego pomysłu. Jakieś sugestie?
See you later ! Marta

czwartek, 9 czerwca 2016

LBA

Hej !
Zostałam nominowana do Liebster Blog Award przez moją kochaną Anetę. Za co jej dziękuje ;*
No to jedziemy z tym koksem!

  1.  Gdzie wybierasz się na wakacje?                                                                                                    No to tak...chyba nigdzie. Może pojadę do mojej siostry na dwa tygodnie ale na pewno nigdzie daleko.
  2. Twoja rada na wszystko to? Głowa do góry i idź przed siebie.
  3. Będziesz mieć świadectwo z paskiem? Chciałabym,ale nie jestem typem kujona i nie będę go miała.
  4. Ulubiona potrawa? Aktualnie mam fazę na tosty (potrafię je jeść na śniadanie i kolacje) ale z potraw to rosół z makaronem,zdecydowanie.
  5. Co robisz o 16.07 we wtorki? Yyy... leżę w łóżku z laptopem na kolanach.
  6. Lody na patyku czy w rożku? W rożku.
  7. Wolisz spędzać wakacje nad morzem czy w górach? Trudno jest mi się określić gdyż mieszkam prawie,że w górach ale w poprzednie wakacje byłam nad morzem i było cudownie. Jednak wybieram morze.
  8. Gdybyś była zwierzęciem, to jakbyś się nazwała? Luna. To jest moje ulubione imię. Ewentualnie Sonia.
  9. Twoja ulubiona książka/seria książek? Dary Anioła- KOCHAM!!!
  10. Accio (zaklęcie przywołujące) czy Alohomora (zaklęcie otwierające) ? Alohomora.
  11. Czy bawisz się w follow for follow? Zależy z kim. Zazwyczaj tak.

To by było na tyle. Mam nadzieję,że odpowiedzi się podobały! 
Ja nie nominuje nikogo bo za dużo z tym roboty.Może kiedyś ;)
Do następnej notki! Podpowiem Wam,że będzie końska. Marta



środa, 8 czerwca 2016

10 sposobów na....

Jak sam tytuł wskazuje będzie to początek serii "10 sposobów na..". Jeszcze nie wiem ile postów tego typu dodam ale kilka na pewno. Do rozpoczęcia tej serii zainspirowała mnie moja pierwsza komentatorka a w życiu prywatnym wierna koleżanka-Aneta, którą serdecznie pozdrawiam.
Dzisiaj jak prosiła, będzie "10 sposobów na zdrowy styl życia" czyli jak się przerzucić na zdrowe jedzenie itd. Nie będą to moje pomysły, bo będę się podpierała internetem a konkretnie stroną www.fitjestgit.pl  ale postaram się każdy z punktów skomentować po swojemu. Zaczynamy!


  1.  Zmień swoje nastawienie. 
    Twoim celem nie jest spadek wagi. Utrata masy ciała to tylko przyjemny efekt uboczny! Twoim celem jest stanie się najlepszą wersją siebie. Zdrową, optymistycznie nastawioną do życia, pewną siebie i spełnioną. Każda aktywność zaczyna się w głowie, nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo pozytywne myślenie wpływa na nasze działanie. Wymaż ze słownika "Nie umiem", "Nie potrafię", "Nie dam rady", a w ich miejsce wstaw "Spróbuję", "Dam z siebie wszystko".   Według mnie jest to pierwszy i najważniejszy punkt w drodze do zdrowego stylu życia.Bez tego daleko nie zajdziesz.
  2. Przejdź na racjonalną, zbilansowaną dietę.
    Pisząc dieta, nie mam na myśli odchudzania. Odchudzanie kojarzy Ci się na pewno z byciem głodnym, smutnym i niezadowolonym. Ja proponuję Ci posiłki co 3 godziny, możesz je wykonać wcześniej i ustawić budzik, aby przypominał Ci o regularnym jedzeniu, dopóki nie wyrobisz w sobie nawyku. Autorka ujmuje najważniejsze fakty w przechodzeniu na zdrowy tryb życia. Nic dodać, nic ująć,
  3. Nie musisz od razu rezygnować ze wszystkich niezdrowych produktów.
    Na początek wyrzucamy przetworzone fast foody i słodycze. Zastępujemy je zdrowymi zamiennikami - Propozycje deserów. Mi pomaga zaczynanie dnia od śniadania na słodko. Czekolada uzależnia, ale kiedy przestaniesz ją jeść, po jakimś czasie po prostu przestanie Ci jej brakować. Z doświadczenia - najciężej jest wytrwać sam początek. Urozmaicaj swoje dania, gotuj zamiast smażyć, eksperymentuj w kuchni. Zawsze miej przy sobie jakąś przekąskę, szczególnie jeśli wiesz, że opuszczasz mieszkanie na dłużej niż 3 godziny.To jest prawda. Nie da się od razu odrzucić wszystkiego co złe czy niedobre. Organizm trzeba przyzwyczajać stopniowo. 
  4. Nie popadaj w paranoję.
    Od czasu do czasu przygotowuję np. obiad ze śmietaną. Nie lubię ryby, a jeżeli jedynym sposobem na jej zjedzenie jest połączenie z sosem śmietanowo-koperkowym, to się skuszę. Jedyne czego potrzebujesz to umiar. Nie liczę kalorii, wybieram dobre produkty w racjonalnych porcjach. To pozostawię bez komentarza bo po prostu nie trzeba tutaj nic pisać.
  5. Pij dużo wody, nawet wtedy, gdy nie chce Ci się pić. 
    Uczucie pragnienia pojawia się wtedy, kiedy jesteś już częściowo odwodniona. Musisz wyeliminować napoje gazowane, alkohol, soki. W szklance Mirindy jest aż 8 łyżeczek cukru, a w Kubusiu 7. Niech nie zwiodą Was wody smakowe - w litrze mają aż 10 łyżeczek cukru. Prawda jest gorzka, pijemy wodę i zieloną herbatkę. Kawa - w ograniczonej ilości.Woda,woda i jeszcze raz WODA!
  6.  Tak naprawdę na samym początku zmiany stylu życia, wystarczy odstawić słodycze, słodkie napoje, jeść regularnie mniejsze porcje, pić dużo wody i ćwiczyć trzy razy w tygodniu - efekty zobaczysz już po miesiącu! Czy tylko mnie po przeczytaniu tego, zrobiło się lepiej?
  7. Wyrzuć wagę. 
    Serio, nie będzie Ci już potrzebna! Zaopatrz się w centymetr, ponieważ stanie się on Twoim nowym wyznacznikiem postępów. Mięśnie ważą swoje, a ćwiczenia je rozbudowują - możesz zaobserwować przyrost masy ciała, niekorespondujący z efektem wizualnym, który niepotrzebnie Cię zniechęci.Właśnie po przeczytaniu tego punktu zrozumiałam,że waga nie jest wyznacznikiem postępów z zrzucaniem "zbędnego ciałka".
  8. Załóż na komputerze folder, w którym zapiszesz swoje postępy i plan treningowy. 
    Zapisuj co ćwiczyłaś danego dnia, raz w tygodniu spisz swoje wymiary i zrób zdjęcie swojej sylwetki. Będziesz zaskoczona jak bardzo zmienia się Twoje ciało! Wg mnie....Super Pomysł!
  9. Rutyna?
    Jest Twoim największym przyjacielem i wrogiem jednocześnie.
    TAK - w kwestii systematyczności jedzenia, chodzenia spać o tej samej porze.
    NIE - w kwestii wykonywania ciągle tych samych ćwiczeń, jedzenia tych samych produktów. Trzy razy TAK, dziękujemy!
  10. I ostatni punkt. Podobno Panowie postrzegają Panie uprawiające sport jako niemal 90% bardziej atrakcyjne niż kobiety leniące się przed telewizorem ;) Wydaje mi się to najważniejsze dla niektórych dziewcząt. 
Sport połączony z prawidłowym odżywianiem sprawi, że będziesz:
- piękniejsza
- bardziej pewna siebie
- usatysfakcjonowana
- lepiej zorganizowana
- spełniona
- uśmiechnięta
- zrelaksowana
- zdrowsza

Więc, na co czekasz? Wprowadź to do swojego życia,a będziesz się częściej uśmiechać/Marta

wtorek, 7 czerwca 2016

Zdrowie a choroba

Pierwszym ważnym tematem który chciałam poruszyć (szczególnie u kobiet) jest figura, ciało i wszystko co z tym związane. Osobiście jestem leniem i podziwiam osoby które mają bardzo dobrą kondycje i dużo biegają czy w jakikolwiek inny sposób wykorzystują swoją energię, W klasie mam koleżankę która niestety w genach ma zapisaną podatność na tycie. Wszelkimi sposobami próbuje chudnąć, od dłuższego czasu widzimy z przyjaciółkami że ona się po prostu próbuje głodzić ale dzięki Bogu jej to nie wychodzi. Na razie jest na etapie kiedy normalne jedzenie ogranicza do minimum a potem wpieprza (za przeproszeniem) słodycze. Oczywiście z dziewczynami próbujemy przemówić jej do rozsądku ale ona go chyba nie ma bo się nie da. Figury złej nie ma,jest już bardzo chuda na brzuchu, nogi jej nie dają spokoju a ona nie chce wierzyć w to,że to przez geny i tego nie zmieni. Jej mama po trzech ciążach jest przy tuszy i moja koleżanka boi się że będzie wyglądała tak jak ona. Ja sama nie jestem chuda bo mając około 163 cm wzrostu, mając prawie 16 lat ważę 57 kg. Moja mama i siostra też mają tendencję do tycia i ja to wiem. Staram się o siebie dbać ale nie nadmiernie bo po prostu akceptuje swoje ciało i to jak wyglądam. A co Wy o tym myślicie? Marta

Witaj!

Hej!
No to na początek...w sumie nie wiem co mam Wam napisać. Czego ode mnie oczekujecie?
Bloga założyłam po to żeby móc komuś ot tak opowiedzieć o moich problemach z którymi zmagam się na co dzień. A teraz formalności.
Mam na imię Marta.
W lipcu skończę 16 lat.
Mam suczkę w typie husky.
Co jeszcze chcecie wiedzieć o mnie? Alergii nie mam.
Mam siostrę i dwóch braci,jestem najmłodsza.
To by było chyba na tyle, blog będzie w sumie o wszystkim, o problemach życia codziennego, o tym co mnie interesuje. Nie obiecuje jakiejś specjalnej regularności w dodawaniu postów bo nigdy jakoś poukładana i systematyczna nie byłam ale mam nadzieję że uda mi się w sobie tę cechę wyrobić.
Więc tym miłym akcentem kończę powitanie. Niedługo pojawi się pierwsza notka a tu macie zdjęcie mojego psiaka(uwielbiam się nią chwalić) . Do napisania! Marta.