środa, 8 czerwca 2016

10 sposobów na....

Jak sam tytuł wskazuje będzie to początek serii "10 sposobów na..". Jeszcze nie wiem ile postów tego typu dodam ale kilka na pewno. Do rozpoczęcia tej serii zainspirowała mnie moja pierwsza komentatorka a w życiu prywatnym wierna koleżanka-Aneta, którą serdecznie pozdrawiam.
Dzisiaj jak prosiła, będzie "10 sposobów na zdrowy styl życia" czyli jak się przerzucić na zdrowe jedzenie itd. Nie będą to moje pomysły, bo będę się podpierała internetem a konkretnie stroną www.fitjestgit.pl  ale postaram się każdy z punktów skomentować po swojemu. Zaczynamy!


  1.  Zmień swoje nastawienie. 
    Twoim celem nie jest spadek wagi. Utrata masy ciała to tylko przyjemny efekt uboczny! Twoim celem jest stanie się najlepszą wersją siebie. Zdrową, optymistycznie nastawioną do życia, pewną siebie i spełnioną. Każda aktywność zaczyna się w głowie, nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo pozytywne myślenie wpływa na nasze działanie. Wymaż ze słownika "Nie umiem", "Nie potrafię", "Nie dam rady", a w ich miejsce wstaw "Spróbuję", "Dam z siebie wszystko".   Według mnie jest to pierwszy i najważniejszy punkt w drodze do zdrowego stylu życia.Bez tego daleko nie zajdziesz.
  2. Przejdź na racjonalną, zbilansowaną dietę.
    Pisząc dieta, nie mam na myśli odchudzania. Odchudzanie kojarzy Ci się na pewno z byciem głodnym, smutnym i niezadowolonym. Ja proponuję Ci posiłki co 3 godziny, możesz je wykonać wcześniej i ustawić budzik, aby przypominał Ci o regularnym jedzeniu, dopóki nie wyrobisz w sobie nawyku. Autorka ujmuje najważniejsze fakty w przechodzeniu na zdrowy tryb życia. Nic dodać, nic ująć,
  3. Nie musisz od razu rezygnować ze wszystkich niezdrowych produktów.
    Na początek wyrzucamy przetworzone fast foody i słodycze. Zastępujemy je zdrowymi zamiennikami - Propozycje deserów. Mi pomaga zaczynanie dnia od śniadania na słodko. Czekolada uzależnia, ale kiedy przestaniesz ją jeść, po jakimś czasie po prostu przestanie Ci jej brakować. Z doświadczenia - najciężej jest wytrwać sam początek. Urozmaicaj swoje dania, gotuj zamiast smażyć, eksperymentuj w kuchni. Zawsze miej przy sobie jakąś przekąskę, szczególnie jeśli wiesz, że opuszczasz mieszkanie na dłużej niż 3 godziny.To jest prawda. Nie da się od razu odrzucić wszystkiego co złe czy niedobre. Organizm trzeba przyzwyczajać stopniowo. 
  4. Nie popadaj w paranoję.
    Od czasu do czasu przygotowuję np. obiad ze śmietaną. Nie lubię ryby, a jeżeli jedynym sposobem na jej zjedzenie jest połączenie z sosem śmietanowo-koperkowym, to się skuszę. Jedyne czego potrzebujesz to umiar. Nie liczę kalorii, wybieram dobre produkty w racjonalnych porcjach. To pozostawię bez komentarza bo po prostu nie trzeba tutaj nic pisać.
  5. Pij dużo wody, nawet wtedy, gdy nie chce Ci się pić. 
    Uczucie pragnienia pojawia się wtedy, kiedy jesteś już częściowo odwodniona. Musisz wyeliminować napoje gazowane, alkohol, soki. W szklance Mirindy jest aż 8 łyżeczek cukru, a w Kubusiu 7. Niech nie zwiodą Was wody smakowe - w litrze mają aż 10 łyżeczek cukru. Prawda jest gorzka, pijemy wodę i zieloną herbatkę. Kawa - w ograniczonej ilości.Woda,woda i jeszcze raz WODA!
  6.  Tak naprawdę na samym początku zmiany stylu życia, wystarczy odstawić słodycze, słodkie napoje, jeść regularnie mniejsze porcje, pić dużo wody i ćwiczyć trzy razy w tygodniu - efekty zobaczysz już po miesiącu! Czy tylko mnie po przeczytaniu tego, zrobiło się lepiej?
  7. Wyrzuć wagę. 
    Serio, nie będzie Ci już potrzebna! Zaopatrz się w centymetr, ponieważ stanie się on Twoim nowym wyznacznikiem postępów. Mięśnie ważą swoje, a ćwiczenia je rozbudowują - możesz zaobserwować przyrost masy ciała, niekorespondujący z efektem wizualnym, który niepotrzebnie Cię zniechęci.Właśnie po przeczytaniu tego punktu zrozumiałam,że waga nie jest wyznacznikiem postępów z zrzucaniem "zbędnego ciałka".
  8. Załóż na komputerze folder, w którym zapiszesz swoje postępy i plan treningowy. 
    Zapisuj co ćwiczyłaś danego dnia, raz w tygodniu spisz swoje wymiary i zrób zdjęcie swojej sylwetki. Będziesz zaskoczona jak bardzo zmienia się Twoje ciało! Wg mnie....Super Pomysł!
  9. Rutyna?
    Jest Twoim największym przyjacielem i wrogiem jednocześnie.
    TAK - w kwestii systematyczności jedzenia, chodzenia spać o tej samej porze.
    NIE - w kwestii wykonywania ciągle tych samych ćwiczeń, jedzenia tych samych produktów. Trzy razy TAK, dziękujemy!
  10. I ostatni punkt. Podobno Panowie postrzegają Panie uprawiające sport jako niemal 90% bardziej atrakcyjne niż kobiety leniące się przed telewizorem ;) Wydaje mi się to najważniejsze dla niektórych dziewcząt. 
Sport połączony z prawidłowym odżywianiem sprawi, że będziesz:
- piękniejsza
- bardziej pewna siebie
- usatysfakcjonowana
- lepiej zorganizowana
- spełniona
- uśmiechnięta
- zrelaksowana
- zdrowsza

Więc, na co czekasz? Wprowadź to do swojego życia,a będziesz się częściej uśmiechać/Marta

2 komentarze:

  1. Mega post! Czekam na kolejny z tej serii.
    Może jakiś (twój tym razem) przepis na coś fit? :D
    Pozdrawiam!
    ~Aneta

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój blog jest całkiem spoko, dlatego nominuję cię do LBA (tak, wiem, że to stare)!! Zapraszam na swój blog, byś poznała pytania! :*
    Pamiętaj - zostaw coś po sobie!
    ~Aneta

    OdpowiedzUsuń